Przekręty
sądowe w Rzeczypospolitej układów i powiązań..
Zastosuje
tu krótki wstęp i streszczenie do pisma które było zwieńczeniem
uprowadzenia mojego dziecka za przyzwoleniem sądu w Skierniewicach i
Łodzi, prokuratury, policji, MOPR-u w Skierniewicach i Rzecznika
Praw Dziecka!!. Dnia 02.09.14 z premedytacją zostałem przy asyście
„milicjantów” i patologicznej rodziny Anety G. tj matki
biologicznej mojego dziecka odizolowany od mojej córeczki. Chwile
wcześniej na zlecenie Anety G. moje dziecko zostało UPROWADZONE
przez Annę G. czyli babkę dziecka – gdzie zaraz po tym zgłosiłem
owy fakt dyżurnemu KMP w Sk. co zostało nagrane i udokumentowane
notatką służbową. Dwa tygodnie później 16.09.14 wpłynął
wniosek o ograniczenie mi władzy rodzicielskiej,wniosek o ustalenie
miejsca pob. i oczywiście pozew o alimenty. Z pozwu wynikało, że
matka biologiczna chce przeznaczyć na dziecko półtora roczne uwaga
1600 zł. miesięcznie !! czyli chciała wyłudzić ode mnie
pieniądze również i na swoje utrzymanie.. Ośmieszyła się w
sądzie i przystaliśmy na realną kwotę którą regularnie płacę
do dziś. Wniosek o ogr.mi wł. rodzicielskiej polegał w
argumentacji jedynie na tym, że rzekomo nie potrafi się ze mną
porozumieć.. Oczywiście już wtedy za pieniądze przeznaczone ode
mnie dla mojej córeczki była opłacana kancelaria adwokacka gdzie
doradzono jej, że można do tego procederu wykorzystać art. 107 §
2. krio „(..)Sąd może pozostawić władzę rodzicielską obojgu
rodzicom, jeżeli przedstawili zgodne z dobrem dziecka porozumienie
o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej i utrzymywaniu
kontaktów z dzieckiem(..)”Wystarczyło wtedy, że nie było
porozumienia i sąd nie wnikał kto nie chce się porozumieć.. (ten
gestapowski artykuł znowelizowano pod koniec ubiegłego roku). Od
2014 roku stale moje dziecko było izolowane przede mną i moją
rodziną co było jednym z powodów wystosowania wniosków składanych
w Skierniewickiej prokuraturze o popełnieniu przestępstwa łącznie
z udziałem jej patologicznej rodziny. Od tego czasu było
KILKANAŚCIE INTERWENCJI POLICJI na moje żądanie u Anety G. (jedna
z wielu przykładowych interwencji - https://youtu.be/qaXtTguQH6s ) Policjanci zawsze twierdzili, że mimo popełnianego przestępstwa
na moim dziecku przez Anetę G. są bezradni i od tego jest sąd (co
jest nie prawdą bo KODEKS POSTĘPOWANIA FUNKCJONARIUSZY PORZĄDKU
PRAWNEGO Rezolucji 34/169 Zgromadzenia ONZ w pkt 1 i 2 mówi -1.
Funkcjonariusze porządku prawnego wykonują swoje obowiązki
wynikające z ustaw, służąc społeczeństwu i chroniąc
wszystkich ludzi przed czynami bezprawnymi, zgodnie z wymaganym w tym
zawodzie wysokim poczuciem odpowiedzialności.2. Funkcjonariusze
porządku prawnego w toku wykonywania swych obowiązków szanują i
chronią godność wszystkich ludzi oraz przestrzegają ich praw i
dbają o nie.) Oczywiście teoria swoje a rzeczywistość można było
zobaczyć na filmie z początku 2015 roku gdzie Skierniewicka policja
oddelegowała na interwencje najbardziej inteligentnego inaczej
policjanta chlubę i dumę tamtejszej komendy -
https://youtu.be/8yDaCT368jk
– później był wniosek do prokuratury o popełnieniu przez tego
funkcjonariusza (Artur Sawicki) ze szczegółowym uzasadnieniem
przestępstwa między innymi art. 131 § 1. kk. Na początku tegoż
roku okazało się, że Aneta G. ma RODZINĘ W SĄDZIE REJONOWYM w
Skierniewicach!! dokładnie tam gdzie trafiały wszystkie sprawy
łącznie z karnymi.. A dowiedziałem się po tym jak jej siostra
przyrodnia (pracownica tegoż sądu)
popełniła przestępstwo w sądzie pomagając rodzinie i samej
Anecie G. co zostało udokumentowane i zgłoszone do dyrektora sądu
w Skierniewicach.. Później okazało się, że nie przypadkowo KAŻDA
sprawa karna przeciwko Anecie G. zostaje w cudowny sposób wyciszona
i załatwiona jako umorzenie !! Dodatkowo pomogły od samego początku
kontakty jej bezwzględnego patotatusia (kto go zna wie o co chodzi)
Henryka G. (proponuję zajrzeć do listy Wildsteina -
http://www.ny.pl/Lista_Wildsteina/g/gr.html
)który w przeszłości piastował wysokie funkcje w tutejszym UM jak
również jej mamusia Anna G. pracownica etatowa Samorządowego
Kolegium Odwoławczego w Skierniewicach ( powiązania z urzędnikami,
prokuraturą jak i miejscowym sądem). Dlatego wobec Anny G. za
popełnione przestępstwo uprowadzenia dziecka prokuratura jak i
pośrednio policja w Skierniewicach nie kiwnęła palcem UMARZĄJĄC
POSTĘPOWANIE !!( czytaj WYCISZAJĄC SPRAWĘ) Ze względu na owe
powiązania sprawy musiano przenieść do innego sądu!!.. Wybór
padł na najbardziej podły w naszym kraju wydział rodzinny sądu
rejonowego dla miasta Łodzi-Śródmieście (kto miał tam sprawę to
wie, że dziecka prawa nie mają ABSOLUTNIE żadnego znaczenia dla
„sędzin”) Nie przypadkowo wybór padł na przewodniczącą
Katarzynę Wołoszyn-Sokołowską która tak jak na moim przykładzie
załatwia pięknie, szybko i z gracją pseudomamusi odpowiednie
postanowienia (a przecież art. 45 ustęp 1. Konstytucji RP mówi -
każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez
nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, NIEZALEŻNY, BEZSTRONNY i
NIEZAWISŁY SĄD. - śmiać mi się chce) . Niestety jak na razie nie
posiadam dowodu prócz ewidentnych manipulacji i kłamstw w
postanowieniu tej sędzi na zlecenie owej osobie odpowiedniego
polecenia z np. sądu w Skierniewicach. Co ciekawe sprawa o ogr.
władzy była też wnioskowana przeze mnie i same akta były nabite
szeregiem różnych wniosków, pism z różnych instytucji łącznie
z kopiami pism wysyłanych przeze mnie do wszystkich możliwych
instytucji które mogły by wpłynąć na przywrócenie praw mojemu
dziecku które to zostało pozbawione przez matkę biologiczną i jej
patologiczną rodzinę.. Wszystkie te dokumenty mówiły w sposób
czytelny o NADUŻYWANIU WŁADZY RODZICIELSKIEJ I ZNĘCANIU SIĘ NAD
DZIECKIEM łącznie z odpowiednimi postanowieniami SN o podstawie do
ograniczenia władzy rodzicielskiej Anecie G. I co zrobiła sędzia
Katarzyna Wołoszyn by szybko załatwić Anecie G. korzystne dla niej
postanowienie?? przesłuchała po raz kolejny ( raz już byli
przesłuchiwani w Skierniewickim SR) tzw. świadków czyli jej
zdeprawowaną rodzinę którzy tak naprawdę nic nie mogli
potwierdzić ponieważ przy żadnej z sytuacji o których łgali pod
przysięgą NIE BYLI OBECNI!! Wyuczyli się na pamięć co mają
zgodnie powiedzieć konsultując się z jej niedouczonym bratem który
prawa latami nie mógł skończyć.. W taki oto sposób 23.10.15 po
przesłuchaniu lewych świadków przekazano informację, że o
następny termin sprawy należy dowiedzieć się telefonicznie.. W
tak dużym sądzie zasadą jest, że terminy są wyznaczane blisko
granicy 3 miesięcy. Zadzwoniłem niebawem i okazało się, że
sprawa ODBYŁA SIĘ KILKA DNI PO POPRZEDNIEJ SPRAWIE!! tj od 23
minęło kilka dni i był wyrok w sprawie która ciągnęła się
ponad rok!! W mojej nieobecności sędzia Katarzyna Wołoszyn z
nieukrywaną radością przyznała pełną władzę pseudomatce
Anecie G. a mnie BEZPRAWNIE I BEZPODSTAWNIE OGRANICZYŁA !! w taki
sposób owa sędzia załatwiła sprawę Anecie G. łącznie z
miejscem zamieszkania dziecka!! Nie obchodziło ją, że wobec
dziecka stosowana jest przemoc znęcania się, że dziecko zostało
bezprawnie z naruszeniem Konstytucji i Konwencji pozbawione ojca i
kontaktu z drugą rodziną!! Dziecko dla sądu jest bezdomnym psem
które ma dokładnie takie prawa na jakie pozwoli pseudomatka!!
Ostatnia sprawa tyczyła wniosku o kontakty z dzieckiem wystosowany
przez Anetę G. - sprytnie wymyślone przez kancelarię
reprezentujące jej interes sterroryzowania dziecka.. Otóż we
wniosku napisała, że mam się widzieć z dzieckiem w środy i
czwartki w absurdalnych godzinach zaraz popołudniu w jakimś
zamkniętym pomieszczeniu jak w areszcie, jakiejś organizacji w
asyście psychologa oraz jej (Anety G.) kryminogennej rodziny!! Nie
ważne, że mieszkam 200 km dalej, że pracuje – wg niej miałem
brać wolne na każdy dzień, przyjechać na dosłownie chwilę by
później wrócić robiąc w sumie 400 km by z samego rana znów
wyjechać i zobaczyć dziecko przez chwilę!! To daje 8 dni urlopu w
miesiącu a w roku 96 !! ponieważ jeśli bym bywał powiedzmy tylko
w każdą środę – zakładając że zwolniłbym się z pracy to
zaraz byłby wniosek o pozbawienie mnie ”tak szerokiego kontaktu”
argumentując, że nie interesuje się dzieckiem ponieważ ona biedna
mamusia w każdy czwartek musi czekać z płaczącym dzieckiem..
Wniosek został oddalony z powodu powyższego absurdu – sędzia
Katarzyna Wołoszyn nie chciała wchodzić w dyskusje kiedy
przytaczałem fakty o przestępstwach które są NADAL POPEŁNIANE
WOBEC MOJEGO DZIECKA i sprawę zakończyła lakonicznym uzasadnieniem
oddalenia wniosku.. Za to po kilkunastu dniach zostało mi doręczone
postanowienie z pełnym uzasadnieniem.. I to było potwierdzenie w
jaki sposób działa sąd w naszym kraju, gdzie jest KOMPLETNA
BEZKARNOŚĆ LUDZI NAZYWAJĄCYMI SIĘ SĘDZIAMI!!.. Gdzie można
jawnie kłamać, manipulować i przeinaczać fakty na korzyść
drugiej strony na podstawie motywów działania które
najprawdopodobniej będą nie do udowodnienia!! Na koniec chciałbym
wymienić kilka instytucji i osób które absolutnie nic nie zrobiły
w kierunku przywrócenia mojemu dziecku praw takich jakie ma człowiek
konstytucyjnie niby gwarantowanych mimo że ich prawo do tego niby
OBLIGUJE – Konstytucja
w art. 72 daje prawo żądania od organów władzy publicznej ochrony
dziecka przed przemocą i demoralizacją, Konwencja o Prawach Dziecka
tj art. 3, 8 i 9 i art. 113 § 2 krio który ponoć daje prawo
dziecku do kontaktów z drugim rodzicem.. a więc – Komendant KMP w
Skierniewicach i z-ca 3-4 pisma, Prezes Sądu w Skierniewicach
Barbara Urbanowicz 3 pisma, Prezes Sądu Rejonowego Łódź Śródm.
Joanna
Szczygielska
- 2 pisma, Rzecznik Praw Dziecka 4-5 pism, Dyrektor MOPR w
Skierniewicach Janina Wawrzyniak 3-4 pisma, nie liczę pism do
ministerstw, premiera i prezydentów.. - ŻADNE Z WYMIENIONYCH
INSTYTUCJI ANI OSÓB NIE WYWIĄZAŁY SIĘ W NAJMNIEJSZYM STOPNIU ZE
SWOICH OBOWIĄZKÓW!! za to każde z nich wzięło nie małe
pieniądze za siedzenie na du..ch na nasz czyli podatników koszt!!
Ostatni film z udziałem patorodziny -
http://rutube.ru/video/2729be9a004ce49d40d28933ddec0ecb/
- wielokrotnie usuwany przetrwał jedynie na ruskim serwerze..