Treści przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich. Dialogi wyjątkowo perwersyjne w oryginale bez cenzurowania.
Wychodzę z zasady z założenia,
że to co można uprościć trzeba upraszczać by nie zatracić logiki..
Konstytucja w punkcie 32 ustęp 1 mówi „wszyscy są wobec prawa
równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze
publiczne.” Natomiast w ustępie 2. „nikt nie może być
dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z
jakiejkolwiek przyczyny.” Żaden z tych niby najważniejszych aktów
prawnych nie chce pasować do rzeczywistości, ale że kartel w
togach nie jest i nie będzie ponad prawem tak samo jak pseudomatka
to egzekwuje z pełną konsekwencją prawo do równej
odpowiedzialności. Jeżeli pseudomatka znęca się nad bezbronnym
dzieckiem to dlaczego nie odwrócić tą sytuację(??).. To jest tak
jakby ktoś dał mi po ryju i w zamian dostał w japę to nie ma tu
przestępstwa ponieważ ofiarą jest też i sprawca.. To tak jakby
ktoś ukradł od kogoś coś co mu wcześniej przez tą samą osobę
zostało ukradzione.. Korzystając z przywileju zasady równości
obywatela wobec prawa każdy czyn przestępczy wobec mojego dziecka
będzie adekwatnym czynem odwzajemniony wtedy przestępca będzie
czuł strach przed pewną konsekwencją.. Gdyby prawo działało tak
jak w niektórych stanach USA gdzie potencjalny włamywacz liczy się
z tym, że to może być jego ostatni włam i ceną będzie jego
nędzny żywocik to i w Polsce gdyby przestępca miał świadomość
NIEUCHRONNOŚCI kary zastanowiłby się czy kara jest warta ryzyka..
A jak wygląda rzeczywistość?? Prawo teoretyczne zawsze będzie
rozmijać się z praktyką, ponieważ prawo praktyczne byłoby zbyt
mało skomplikowane co pozwalałoby każdemu na egzekwowanie i obronę
w sądzie.. Nic nie dzieje się przypadkowo, to pieniądz w obecnych
czasach jest religią którą tworzą jego gorliwi wyznawcy.. Takie
wartości jak rodzina, szacunek czy sprawiedliwość nie da się
zamienić na wartość pieniężną więc już z definicji są bez
wartości - niestety..
Wszystkie przestępstwa popełnione
wobec mojego dziecka tj znęcanie się, uprowadzenie nie tylko przez
pseudomatkę ale i przez jej patogenną rodzinę, podżeganie do
popełnienia przestępstwa zostały WYCISZONE przez sąd, prokuraturę
i policję w Skierniewicach ponieważ w sądzie pracuje rodzina Anety
G. tj pseudomamusi.. natomiast jej mamusia jest pracownikiem
Samorządowego Kolegium Odwoławczego - dlatego też szybko zamknięto
sprawę o uprowadzenie mojego dziecka gdzie bezsprzecznym dowodem
popełnienia przestępstwa z art. 211 kk było NAGRANIE ZGŁOSZENIA
DO OFICERA DYŻURNEGO OWEGO PRZESTĘPSTWA i potwierdzenie wezwanego
patrolu. Koneksje rodzinne w Skierniewicach co pokazała też
dyrektor MOPR-u są więcej warte niż jakieś tam prawa dziecka..
Na koniec chciałbym pozdrowić prezes
sądu rejonowego w Skierniewicach Barbarę Urbanowicz która na pismo opisujące przestępstwa
popełnione przez Anetę G. i jej rodzinę odpisała a właściwie
cynicznie zapytała czy moje pismo jest wnioskiem i dała mi na
odpowiedź 7 dni!!( link do pisma -
http://prawaojca.blogspot.com/2016/01/pismo-do-prezes-sadu-rejonowego-w.html
).. pozostawiam to bez komentarza.. ciekawe czy zastosowanie miałby
tu art. 572. § 1. KAŻDY, komu znane jest zdarzenie uzasadniające
wszczęcie postępowania z urzędu, obowiązany jest zawiadomić o
nim sąd opiekuńczy.
§ 2. Obowiązek wymieniony w § 1
ciąży przede wszystkim na urzędach stanu cywilnego, SĄDACH,
prokuratorach, notariuszach, komornikach, organach samorządu i
administracji rządowej (CZYTAJ POMOC SPOŁECZNA), organach Policji,
placówkach oświatowych, opiekunach społecznych oraz organizacjach
i zakładach zajmujących się opieką nad dziećmi lub osobami
psychicznie chorymi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz