Pismo do Prezesa Sądu i Rzecznika Praw Dziecka z
żądaniem przywrócenia mojemu dziecku praw odebranych przez pseudomatkę..
Na
podstawie art. 72 ust.1 Konstytucji RP o treści „Rzeczpospolita
Polska zapewnia ochronę praw dziecka. Każdy ma prawo żądać od
organów władzy publicznej ochrony dziecka przed przemocą,
okrucieństwem, wyzyskiem i demoralizacją” żądam przywrócenia
praw mojemu dziecku które to zostało ich pozbawione przez
biologiczną matkę Anetę G. Żądam również zapewnienia następnie
ochrony przywróconych praw mojemu dziecku.
Od dnia 02.09.2014
biologiczna matka dziecka Aneta G. w sposób w pełni wyczerpujący
znamiona przestępstwa znęca się psychicznie przez izolowanie
dziecka przed ojcem i dziadkami ojczystymi tj uniemożliwia
jakiegokolwiek kontaktu dziecka z rodzicem czyli uniemożliwia
wypełnianie obowiązku wynikającego z art. 113 kro w zw. z art. 96
kro zarazem deprecjonuje drugiego rodzica w oczach małoletniego
dziecka co jest demoralizacją poprzez nie podporządkowywanie się
obowiązującemu porządkowi prawnemu. Zgodnie z art.
48 pkt. 2 Konstytucji RP
i z art. 579 kpc ograniczenie lub zakazanie osobistej styczności z
dzieckiem leży zgodnie z wolą ustawodawcy w kompetencjach jedynie
Sądu. Aneta G. według prawa nie posiada ani też
nie może posiadać takiej mocy sprawczej zastępowania prawomocnych
orzeczeń sądowych lub ustanawiania własnych prywatnych
postanowień.
Pozostawanie
przez rodzica i dziecko w łączności, stanowi fundamentalny element
życia rodzinnego, (art. 8 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i
podstawowych wolności – Europejski Trybunał Praw Człowieka min.
w orzeczeniu z 16 września 1999 r., Affaire Buscemi c. Włochy, w:
Prawa Ojców w orzecznictwie Strasburskim, red. T. Jasudowicz, Toruń
2008, str. 166 i n.) a dla harmonijnego rozwoju dziecka konieczny
jest kontakt z obojgiem rodziców (orzeczenie Europejskiego Trybunału
Praw Człowieka z dnia 5 grudnia 2002 r., w sprawie Hoppe v. Niemcy,
w: Prawa Ojców w orzecznictwie Strasburskim, red. T.
Jasudowicz,Toruń.2008,str.191in).
W przypadku, gdy kontakt
jednego z rodziców z dzieckiem utrudniany jest przez drugiego
rodzica – sprawującego bezpośrednią pieczę nad dzieckiem –
państwo zobowiązane jest do podjęcia próby zbliżenia rodzica i
dziecka, za pomocą adekwatnych i proporcjonalnych środków
(orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 29 lipca
2004 r., w sprawie Volesky c. Republika Czeska, w: Prawa Ojców w
orzecznictwie Strasburskim, red. T. Jasudowicz, Toruń 2008, str. 166
i n.).
Konstytucja
RP w art. 9 mówi, że „Rzeczpospolita Polska przestrzega wiążącego
ją prawa międzynarodowego”
więc
jeśli łamane są prawa człowieka ujęte w Konwencji to władza
publiczna ma nakaz wywiązywania się ze swych obowiązków chyba, że
art. 32 Konstytucji RP który mówi, że „Wszyscy są wobec prawa
równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze
publiczne” nie dotyczy biologicznej matki dziecka.
Jak
dotąd przez niespełna rok Sąd, Policja, Prokuratura w
Skierniewicach i Rzecznik Praw Dziecka nie zrobili ABSOLUTNIE NIC by
przywrócić prawa mojemu dziecku których zostało w przestępczy
sposób pozbawione przez biologiczną matkę. Teoretycznie jest to
niedopełnienie obowiązków z art. 231 kk ale jedynie teoretycznie.
Rzecznik Praw Dziecka otrzymał kilka pism w tym pismo w którym
opisałem sytuacje wyczerpujące znamiona popełniania przestępstw
wobec mojej córeczki i mnie tak samo jak dyrektor MOPR-u w
Skierniewicach zgodnie
z art. 12 ust.1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu
przemocy w rodzinie jak również art. 572 § 2 KPC mieli obowiązek
po moim opisie łamania praw dziecka w tym podejrzeniu popełnienia
przestępstwa przez Anetę G. biologiczną matkę dziecka zawiadomić
organ ścigania tak jak mówi wyżej wymieniona ustawa o
przeciwdziałaniu przemocy „osoby które w związku z wykonywaniem
swoich obowiązków służbowych lub zawodowych powzięły
podejrzenie o popełnieniu ściganego z urzędu przestępstwa z
użyciem przemocy w rodzinie, niezwłocznie zawiadamiają o tym
policję lub prokuratora.”- oczywiście ani dyrektor MOPR-u w
Skierniewicach (po otrzymaniu pisma) jak też RPD nie przejęli się
takim prawnym obowiązkiem. Sąd w Skierniewicach już niemal pół
roku od zlecenia badań w RODK nie potrafi wyznaczyć terminu
rozprawy o ograniczenie władzy rodzicielskiej !! co jest oczywistą
przewlekłością (art. 2 ust. 1, art. 3 pkt 5, art. 4 ust. 1 i 1b,
art. 5 ust. 2 i art. 12 ust. 2, 3 i 4 ustawy z dnia 17 czerwca 2004
r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w
postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez
prokuratora i postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki (Dz.
U. z 2004r. Nr 179, poz. 1843, Dz. U. z 2009 r. Nr 61, poz. 498.))
Matka biologiczna dziecka jest dumna z tego, że pracownikiem Sądu
Rejonowego w Skierniewicach jest osoba z jej rodziny o tym samym
nazwisku, do tego jej matka jako pracownik Samorządowego Kolegium Odwoławczego ma szerokie koneksje w środowisku wyższych urzędników
i organach ścigania dlatego w niemal cudowny sposób mimo
dostarczenia przeze mnie niepodważalnych dowodów przestępstw
dokonanych przez Anetę G. i jej matkę zostają wszystkie wnioski,
zawiadomienia o przestępstwach, zażalenia UMARZANE przez Sąd w
Skierniewicach. W aktach znajdują się wnioski prawie wszystkich
sędziów z deklaracją, że ich uczestnictwo w sprawie mogłoby być
nieobiektywne..
Jeszcze
raz żądam respektowania prawa i potraktowania mojego dziecka jak
człowieka a nie jak przedmiot w posiadaniu biologicznej matki.
Rafał
Żurawik
Prezes
Stowarzyszenia Ochrony Praw Dziecka