Jestem ojcem prawie dwuletniej
córeczki. Od ponad 3 miesięcy tak jak i moja rodzina jesteśmy
bezprawnie w sposób bezwzględny, wyłącznie w imię zemsty i
odwetu całkowicie odizolowani od dziecka z kategorycznym zakazem
wszelkiego kontaktu mimo, że mam pełne prawa rodzicielskie. Aneta
G. dopuszcza się wraz z rodziną do świadomego łamania prawa art.
113 § 2, KRiO, art.
97 § 1 KRiO, art. 95 § 1 i 3 KRiO, art. 72
Konstytucji, art. 9 Konstytucji w związku z łamaniem
praw dziecka określonych w Międzynarodowej Konwencji o Prawach
Dziecka ratyfikowanej przez Polskę, art.109 KRiO w
nawiązaniu do orzeczenia i postanowienia Sądu Najwyższego ( III
CRN 204/77) w którym to stwierdził, że uniemożliwienie
utrzymania właściwego kontaktu osobistego pomiędzy rodzicem a
dzieckiem narusza interes małoletniego i może stanowić przyczynę
uzasadniającą zmianę prawomocnego postanowienia regulującego wykonywanie władzy rodzicielskiej..natomiast w postanowieniu z dnia
1 października 1998 r. Sąd Najwyższy stwierdził, że za nadużycie
władzy rodzicielskiej i rażące zaniedbywanie wynikających z niej
obowiązków w rozumieniu art. 111 § 1 KRO może być uznane
celowe izolowanie dziecka i jego psychiczne sobie podporządkowywanie
(I CKN 834/98, OSNC 1999/4/72). Postanowienie z dnia 5 maja
2000r. ( II CKN 761/00, LEX nr 51982) Sądu Najwyższego -
"..Rodzice mają względem dziecka także prawa i obowiązki nie
objęte władzą rodzicielską, nie stanowiące jej elementu, jak np.
prawo do osobistej styczności z dzieckiem." Takie postępowanie
jest zagrożeniem dla dziecka co jednocześnie może wyczerpywać
znamiona przestępstwa. Aneta G. bez informowania mnie zmieniła
miejsce zamieszkania dziecka. Do dziś nie chce potwierdzić adresu,
gdzie na co dzień przebywa moje dziecko. Nie informuje mnie o
sprawach medycznych dotyczących dziecka, które miało w przeszłości
poważne komplikacje zdrowotne. Dopiero po wglądzie w kartę w
przychodni dowiedziałem się o kilku wizytach lekarskich jak też
to, że dziecko miało 40 stopni gorączki a matka nie poinformowała
tego samego dnia żadnych służb medycznych o możliwym poważnym
zagrożeniu zdrowia dziecka. Sprawą Anety G. zajmuje się MOPR,
Policja, Rzecznik Praw Dziecka który wspólnie z PS nadzoruje
sprawę. Niestety nie robi to absolutnie żadnego wrażenia na Anecie
G. Od ostatnich 3 miesięcy były 4 INTERWENCJE POLICJI w związku z
bezprawnym ukrywaniem przede mną dziecka. Toczy się również
postępowanie prokuratorskie związane z bezprawnymi czynami, których
to dopuściła się Aneta G. Jak dotąd nie przyniosło to
skutecznego rozwiązania dla mnie jak i dziecka w tej dramatycznej
sytuacji, która nabiera coraz mocniej mrocznego i przerażającego
zabarwienia. Postępowanie Anety G wraz z rodziną jest celowe i
świadome po to by moją córeczkę całkowicie pozbawić wszelkich
emocjonalnych więzi ze mną jak też by odzwyczaić od obecności
drugiego rodzica i oderwać wspomnienia zakazując jakiegokolwiek
kontaktu co całkowicie wyczerpuje znamiona alienacji rodzinnej i
jest przemocą emocjonalną nad dzieckiem. Jest to chyba najbardziej
brutalna, okrutna, sadystyczna i odrażająca forma znęcania się
jak i zemsty skierowanej również przeciwko własnemu dziecku
Artykuł 97 § 1, Kodeksu
Rodzinnego i Opiekuńczego mówi, że jeżeli władza rodzicielska
przysługuje obojgu rodzicom, każde z nich jest obowiązane i
uprawnione do jej wykonywania. Przez kilka miesięcy od rozstania tj
od 02.09.14 byłem pozbawiony CAŁKOWICIE uprawnienia do wykonywania
władzy rodzicielskiej, przez Anetę i jej rodzinę. Zakaz nawet
krótkiego widzenia się z dzieckiem, informacji o dziecku,
decydowania o ważnych sprawach tyczących dziecka i de facto
izolowanie córeczki przede mną i moją rodziną odebrało mi
wszelkie prawa związane z wywiązywaniem się z roli ojca i
wykonywaniem władzy rodzicielskiej. Pojęcie czym jest władza
rodzicielska określił Rzecznik Praw Obywatelskich cytuję:”władza
rodzicielska w szczególności obejmuje obowiązek i prawo do
wykonywania pieczy nad osobą i majątkiem dziecka przez to
wychowania dziecka; wymaga kierowania się przez rodziców dobrem
dziecka i interesem społecznym( art. 95 § 1 i 3 KRiO)
Inaczej- jest to uprawnienie, ale i obowiązek nałożony na rodziców
przez ustawodawcę opiekowania się i wychowywania dziecka oraz
zapewnienie mu jak najlepszych warunków osobistego rozwoju (zarówno
fizycznego, jak i duchowego – art. 96 KRiO), zaspakajania
jego potrzeb zdrowotnych – i to zgodnych z potrzebami dziecka, a
nie rodziców.”
Argument,że tylko matka jest
gwarantem procesu opiekuńczo-wychowawczego nie wspominając słowem
o takiej samej roli ojca jako również gwaranta jest cynicznym i
wyrachowanym kłamstwem. Konstytucja RP w art. 33.1. mówi:
„kobieta i mężczyzna w Rzeczypospolitej Polskiej mają równe
prawa w życiu rodzinnym, politycznym, społecznym i
gospodarczym.”Tak więc zarówno matka jako kobieta jak i ojciec
jako mężczyzna mają równe prawa do sprawowania opieki nad
dzieckiem jak również i obowiązki względem dziecka i nie ma tu
znaczenia płeć tylko to kto faktycznie kieruje się dobrem dziecka.
Tata prze-urokliwej córeczki Leosi
Skierniewice
Witam Pana czy udało się Panu coś osiągnąć proszę o odpowiedź.
OdpowiedzUsuń