POLICJA, PROKURATOR, RZECZNIK PRAW DZIECKA, SĄD – KTO PODSKOCZY MATCE..??
LINK DO FILMU - POLICJA VS TOKSYCZNA MATKA POLKA, SKIERNIEWICE
Aneta G. od pół roku dopuszcza się łamania wszelkich praw moich jako ojca i rodzica jak też i dziecka izolując całkowicie moją córeczkę przede mną i moją rodziną nie udzielając mi żadnych informacji na temat mojego dziecka. Stosuje przemoc emocjonalną wobec dziecka realizuje się jedynie dla samej przyjemności zemsty posługując się dzieckiem jako narzędziem.. Wszystko się dzieje na zasadzie - i co mi zrobisz?? Jej jedynym immunitetem jest akt urodzenia dziecka, którym jako tzw. matka macha przed każdą instytucją, która niby miała być powołana do ochrony praw dziecka.. Prokuratura, Rzecznik Praw Dziecka, Policja, Rzecznik Praw Obywatelskich, MOPR i Sądy rozkładają ręce.. ponieważ nie dobro dziecka jest najważniejsze ale dobro majestatu i wartości bezwzględnej jaką jest najjaśniejsza matka polka..
W Polsce jest taka patologia prawna, że tylko 4 procent ojców ma dzieci przy sobie, ponieważ sądy są do granic zwyczajnie sfeminizowane.. Kodeks rodzinny pochodzi z lat 60 czyli świetności i kariery towarzysza gomułki.. Prawo do opieki, wychowania i kontaktów wg. Konstytucji ma każde z obojga rodziców w myśl równouprawnienia.. natomiast sądy na podstawie patologicznego art. 107 lub 58 krio z automatu ograniczają władzę rodzicielską OJCA, ponieważ MAMUSIA NIE ŻYCZY SOBIE POROZUMIENIA Z TATUSIEM.. i sprawa w sądzie przeciw ojcu rutynowo zostaje zwieńczona całkowitym wyeliminowaniem ojca z życia dziecka i wymianą numerów telefonów z komornikiem przez mamusię, która na koniec przybija piątkę sędzi wychodząc z sali rozpraw.. Na szczęście senat już zrobił nowelizację niektórych artykułów z ustawy, jeszcze tylko sejm przegłosuje i może częściowo skończy się okupacja dzieci przez mamusie na rzecz okupu przelewanego przez ojców co miesiąc pod rygorem pozbawienia wolności.. Niestety nadal pozostanie art. 26 kc co jest również orężem dla tzw matek tworzących z pozwów biznesplany wyłącznie dla wyłudzenia alimentów..
W Polsce jest taka patologia prawna, że tylko 4 procent ojców ma dzieci przy sobie, ponieważ sądy są do granic zwyczajnie sfeminizowane.. Kodeks rodzinny pochodzi z lat 60 czyli świetności i kariery towarzysza gomułki.. Prawo do opieki, wychowania i kontaktów wg. Konstytucji ma każde z obojga rodziców w myśl równouprawnienia.. natomiast sądy na podstawie patologicznego art. 107 lub 58 krio z automatu ograniczają władzę rodzicielską OJCA, ponieważ MAMUSIA NIE ŻYCZY SOBIE POROZUMIENIA Z TATUSIEM.. i sprawa w sądzie przeciw ojcu rutynowo zostaje zwieńczona całkowitym wyeliminowaniem ojca z życia dziecka i wymianą numerów telefonów z komornikiem przez mamusię, która na koniec przybija piątkę sędzi wychodząc z sali rozpraw.. Na szczęście senat już zrobił nowelizację niektórych artykułów z ustawy, jeszcze tylko sejm przegłosuje i może częściowo skończy się okupacja dzieci przez mamusie na rzecz okupu przelewanego przez ojców co miesiąc pod rygorem pozbawienia wolności.. Niestety nadal pozostanie art. 26 kc co jest również orężem dla tzw matek tworzących z pozwów biznesplany wyłącznie dla wyłudzenia alimentów..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz