środa, 9 grudnia 2015


Alimenty po Polsku..
Niemieckie sądy rodzinne stosują przy ustalaniu wysokości alimentów dla dzieci tzw. Düsseldorfer Tabelle. Wysokość alimentów zależna jest od dochodów netto dłużnika alimentacyjnego i wieku dziecka. Tabela ta została wprowadzona już w 1964 roku. Celem jej jest standaryzacja ustalania wysokości alimentów.
Tabelę tę ogłosiły w dniu 30.11.2010r. Senaty Rodzinne Wyższego Sądu Krajowego w Düsseldorf. Ustalone tam stawki alimentacyjne będą stosowane od 1.01.2011r.
Tabela ta nie jest aktem prawnym ( np. ustawa czy rozporządzenie) a ma charakter wytycznej i jest stosowana przez wszystkie sądy rodzinne w Niemczech. Jest ona też uzupełniana przez poszczególne wyższe sądy krajowe.
Zasiłek na dzieci wynosi obecnie 184,- EUR miesięcznie na pierwsze i drugie dziecko, na trzecie 190 EUR, natomiast na czwarte i każde następne dziecko 215,- EUR.
Zasiłek na dzieci jest uwzględniany do połowy przy ustalaniu wysokości alimentów dla małoletnich albo tzw. uprzywilejowanych pełnoletnich dzieci, które uczęszczają jeszcze do szkoły.
Od ustalonej np. stawki alimentacyjnej w wys. 349,- EUR odejmuje się połowę zasiłku na dzieci.
Tabela ta ma też naturalnie znaczenie dla dzieci mieszkających w Polsce, których rodzic przebywa i pracuje w Niemczech. Sądy niemieckie ustalające wysokość alimentów dla dziecka mieszkającego w Polsce zmniejszają ustalone na podstawie Düsseldorfer Tabelle stawki z reguły o jedną trzecią w porównaniu do dziecka mieszkającego w Niemczech.
Przy dochodach wyższych jak 5101 € wysokość alimentów ustala się w zależności od poszczególnego przypadku. 



Problem nie płacenie przez ojców alimentów w Polsce jest głównie efektem wyrazu patologicznej konstrukcji prawa jak też w głównej mierze korzystających z tego obrotnych inaczej matek (ok 96% pozwów o alimenty to matki) które regularnie wnoszą o bezpodstawne podniesienie i tak już zawyżonych alimentów.. Niemal każdy ojciec orientuje się ile wydawał na dziecko zanim jego drogi rozeszły się z żoną lub konkubiną.. Wypisywanie w pozwie kwot rzędu 1200 zł na dziecko które jest poniżej wieku szkolnego to nie używając eufemizmu próba wyłudzenia z pełną świadomością przestępstwa, ponieważ żadne dziecko w tym wieku nie może mieć potrzeb za 2400 zł !! abstrahując od dzieci niepełnosprawnych i wymagających stałej opieki - co zresztą powinno być w całości finansowane przez koncerny szczepionkarskie gdyż to oni w głównej mierze przyczyniają się na skale masową do okaleczania naszych dzieci.. Powinien ustawowo obowiązywać taki system alimentacyjny jak np w Niemczech, gdzie jest pewien pułap dochodów poniżej których to skarb państwa bierze na siebie wypłacanie odpowiedniej kwoty jak też taryfikator alimentów wg zarobków zobowiązanego rodzica i wieku dziecka.. Z danych szacunkowych wynika, że w Polsce ok 80% ojców nie płaci lub nie w pełni płaci zasądzone alimenty (540 tys.postępowań egzekucyjnych o alimenty prowadzonych przez komorników).. Każda efekt ma swój skutek, obciążanie rodzica alimentami kiedy np stracił pracę lub z powodu choroby nie ma możliwości uzyskiwania dochodów jest nie zgodne ze współżyciem społecznym i elementarną etyką.. Dlaczego rodzic który żąda zawyżonych alimentów nie chce zgodzić się na przedstawianie szacunkowych wydatków co miesiąc lub kwartalnie?? albo przelewać nie wykorzystane pieniądze na osobne konto wyłącznie na potrzeby dziecka?? Ustawowo w Polsce jest oszacowane, że utrzymanie dziecka w każdym wieku to max 500 zł bo tyle można uzyskać z FA.. Paradoksalnie to chciwość drugiego rodzica jak też przyzwolenie stronniczego sądu spowodowało, że ratując się zobowiązany alimentacyjnie rodzic jest zmuszony pisać umowę na śmieszne kwoty lub pracować w tzw szarej strefie.. bo czym więcej zarabia tym większą ponosi karę w postaci podwyższenia alimentów, które w przypadku utraty pracy bądź zmiany na mniej płatną nie spowoduje obniżenia alimentów, ponieważ rutynowo wszechwładza sądowa stwierdzi, że skoro w przeszłości pozwany tyle zarabiał to znaczy, że potrafi już zawsze tyle zarabiać!!(tzn ma taki potencjał) Doszło do tego, że np ojciec boi się podarować dziecku droższy prezent ponieważ już nie raz w sądzie był to argument do podwyższenia alimentów - a argumentacja była taka, że skoro ojca stać na drogie prezenty to znaczy, że do tej pory był zbyt bogaty!! Jest to mówiąc dosadnie do granic patologia a jedynym chyba sposobem na taką niesprawiedliwość jest płacenie na rzecz dziecka wg realnych wydatków pomijając absurdy w orzeczeniach..
PS
Jako prezes Stowarzyszenia Ochrony Praw Dziecka chciałbym ostrzec każdą pseudomatkę, że popełnione przestępstwa z art. 207 kk (między innymi izolacja dziecka) jak również wyłudzanie alimentów niewspółmiernych do realnych wydatków (przypominam, że oboje rodziców są zobligowani do utrzymania dziecka) co jest jednakowo przestępstwem z art. 286. § 1 kk w związku z art. 13 kk zagrożonego karą do 8 lat pozbawienia wolności - przy zmianie zasad funkcjonowania sądów i prokuratury które jak dotychczas były nie do ruszenia  nastąpi osądzenie każdego czynu wyczerpującego znamiona przestępstwa wobec dziecka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz